środa, 8 października 2014

Ziaja maska nawilżająca z glinką


Lubię maseczki Ziaja z tej serii (7 ml/ 1,40 zł). Inne wersje dobrze się u mnie sprawdzały, więc skusiłam się także na zieloną, dedykowaną skórze suchej i normalnej. Nie zależało mi na działaniu nawilżającym, ale na dobroczynnym działaniu zielonej glinki, która figuruje w składzie.

Skład wg wizaz.pl

Aqua, Canola Oil, Cetearyl Ethylhexanoate, Illite, Octyldodecanol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Glycerin, Cetyl Alcohol, Hydrogenated Coco-Glycerides, Caesalpinia Spinosa Gum, Dimethicone, Polyacrylamide, C13-14 Isoparaffin, Laureth-7, Titanium Dioxide, Panthenol, Phenoxyethanol, Methylparaben, Propylparaben, 2-Bromo-2-Nitropropane-1, 3-Diol, Diazolidinyl Urea, Parfum, Citric Acid, Cl 42090 (FD&C Blue No.1) (09.02.2011)

Niestety muszę powiedzieć, że kosmetyk mnie rozczarował. Nie mam skóry wrażliwej, ale już po nałożeniu czułam delikatne pieczenie. Po zmyciu maski okazało się, że skóra jest podrażniona i zaczerwieniona. Jej zły stan utrzymywał się przez ok. 2 dni. Poza tym po zmyciu produktu skóra była przesuszona i ściągnięta. Jestem zdziwiona, że maska nawilżająca powoduje takie efekty. Mam tłustą skórę i jeśli kosmetyk zadziałał na nią w ten sposób to aż boję się myśleć jak to wygląda w przypadku suchej cery.

Nie wiem co myśleć o tym produkcie. Inne wersje były świetne, a ta kompletnie od nich odstaje. Na pewno nie kupię jej ponownie.
Miałyście ją? Jestem bardzo ciekawa czy u Was też tak kiepsko wypadła, czy tylko ja jestem ewenementem. Czekam na Wasze komentarze.

55 komentarzy:

  1. ja bardzo lubię zieloną glonkę ale tylko z firmy Cattier. Faktycznie skóra reaguje na nią dość znacząco. Piecze i jest lekko zaczerwieniona. To naturalne gdyż skóra wtedy reaguje tak na czynniki zawarte w naturalnych kosmetykach. Jednakże skóra po 10 minutach wraca u mnie do normy.Jest nawilżona i ma ładny koloryt. Być może Twoja skóra jest typowo alergiczna na jakiś jej składnik więc może trzeba z niej zrezygnować. Jełsi chcesz wybierac glinki to raczej polecam Ci same naturalne bez rzadnych dodatków jaką ma prezentowana z Ziaji.Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tej jeszcze nie stosowałam

    ________
    a u mnie?
    haloweenowe rozdanie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tej maseczki jeszcze nie miałam, bo nawilżenia mojej skórze nie brakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Miałam tą, czerwoną i szarą :) Lubię te maseczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szara i żółta się u mnie bardzo dobrze spisały :)

      Usuń
  5. Nigdy jej jeszcze nie miałam ale raczej nie wypróbuję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zniechęcaj się, z tego co wiem inni chwalą. Nie wiem czemu mnie uczuliła.

      Usuń
  6. A u mnie wypada całkiem fajnie, lubię ją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czemu u mnie się nie sprawdziła? Zastanawia mnie to, bo kosmetyki raczej mnie nie uczulają...

      Usuń
  7. Oj boję się tej maseczki. Będę omijała z daleka ja.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tej akurat nie próbowałam, miałam inna z serii pro

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam maseczki z ziajki. Ta również dobrze spisała się na mojej skórze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jestem zaskoczona ,że tak po niej miałaś :/ Miałam o niej pisać, dla mnie jest bardzo dobra, żadnego pieczenia ani nic

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może jeszcze do niej wrócę, choć trochę się boję... z drugiej strony jestem ciekawa czy kolejnym razem też da taki efekt. Może moja skóra miała gorsze dni i to dlatego.

      Usuń
  11. Kiedyś moja ulubiona, dziś wolę naturalną glinkę. Stała się dla mnie zbyt słaba w działaniu.
    Obserwuję! Buziaki, Michalina.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie korzystałam z tej maseczki jednak się nie zniechęcam bo wiadomo na inną osobę może zadziałać pozytywnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, z tego co czytałam to generalnie się sprawdza u wielu dziewczyn :)

      Usuń
  13. Nie miałam, ale wiele osób ją chwaliło, widać wszystko zależy od skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam tą maseczkę ale saszetki zawsze ciężko mi się zużywa, zmobilizuję się.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jej, ale myślałam, że jak z glinką to lepiej się spisze.

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie niestety tak samo się działo, więc była pierwszą i ostatnią, którą użyłam..

    OdpowiedzUsuń
  17. ja mam w zapasie siwą wersję tej maseczki

    OdpowiedzUsuń
  18. ja wole proszkowe glinki do własnego przygotowania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie są najlepsze, ale ja jestem zbyt leniwa, żeby sama ja rozrabiać.

      Usuń
  19. ja uwielbiam tą szarą maseczkę :) tej nie używałam

    OdpowiedzUsuń
  20. Miałam, ale wiesz co chyba nie była jakaś super, bo nawet za bardzo nie pamiętam co tam o niej sobie myślałam :P A jakby była dobra, to na pewno bym ją zapamiętała:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nie miałam i chyba się nie skuszę. Nie przepadam za maseczkami w saszetkach. Ilość zawsze jest dla mnie za duża na raz i za mała na dwa, a dodatkowo cała się nią brudzę w czasie wyciskania. Wolę tradycyjna tubkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. miałam ją i nie byłam z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ja mam cerę bardzo wrażliwą, naczynkową i w moim przypadku ta maseczka niesie wręcz ukojenie. Jestem zaskoczona trochę recenzją, tym bardziej że nie masz wrażliwej cery:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem zaskoczona jej działaniem na moją skórę.

      Usuń
  24. Z maseczek marki Ziaja najbardziej lubię tą z glinką szarą. Jakoś najlepiej się u mnie spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Już wiem jaki będzie mój kolejny zakup :)

    Mojemu blogowi dałam drugie życie, zapraszam w wolnej chwili ♥
    http://sandi-beauty-lifestyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. ja unikam glinki zielonej, ale maseczki bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  27. Lubię maseczki z tej serii i stosuję. :-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Na wszelki wypadek będę jej unikać...

    OdpowiedzUsuń
  29. U mnie aż tak źle nie było, ale również i rewelacyjnie nie było..

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie miałam jej nigdy. Moja skóra jest wrażliwa, więc będę ją omijała ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. miałam tą maseczkę, bardzo fajna była dla mojej twarzy. Ja jednak wolę czyste glinki ostatecznie

    OdpowiedzUsuń
  32. nie miałam jej, ale muszę kupić.

    OdpowiedzUsuń
  33. Nie miałam, wolę zwykłe glinki do rozrabiania wodą:)

    OdpowiedzUsuń
  34. stosowałam i na mnie działa;)
    pozdrawiam serdecznie;)) woman-with-class.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Kiedyś ją miałam i szału nie było :(

    OdpowiedzUsuń
  36. Uwielbiam tą i szarą maseczkę z Ziaji :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Aha. Dzięki za info omijała będę bubelka, właśnei wybieram sie do Ziaji po maseczki:))

    OdpowiedzUsuń
  38. Szkoda że Cię uczuliła, u mnie zachowuje się super, a skóra jest naprawdę nawilżona po użyciu. No ale jak widać każdy jest inny.. :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kiedyś stosowałam, rewelacji nie było.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Wasze komentarze, staram się na wszystkie odpowiadać na bieżąco.
Jeśli podoba Ci się mój blog, zapraszam do obserwowania, jeśli Twój mnie zainteresuje, dodam go do swojej listy czytelniczej :)